piątek, 30 lipca 2010

Żyj nadzieją..

Tak też i wiec , szkoła zapłacona, ludzie od stażu wysłali pismo że chcą mnie, więc teraz czekam na telefon i jazda do papierkowej roboty...

Codziennie wchodzę,
loguje się,
i sprawdzam.



Żyje nadzieją ze może coś w końcu ruszy do przodu, nad decyzją nie będę się długo zastanawiać, jeśli będzie taka możliwość pakuję co moje i wyjeżdżam, nie żeby zarobić bo to nie o to w tym chodzi, jadę by zobaczyć to wszystko na własne oczy, chcę pokazać że i ja dam rade spełnić swoje marzenia.Chcę zapamiętać te przygodę do końca moich dni...Chcę wiedzieć że choć troche z tego mojego życia skorzystałam.

wtorek, 20 lipca 2010

?

Wczoraj zadzwoniła kobita ze szkoły fryzjerskiej... no i co tu dużo mówić do końca tygodnia jade ze wszystkim i składam dokumenty, hm składam podanie o prace i do tego inni składają podanie by wziąć mnie na staż, nie za dużo tego?
Usa usa usa kurcze no chciałabym wyjechać strasznie, no ale w nieskończoność czekać nie będę, a siedzieć w domu na tyłku i sępić kase - nie uśmiecha mi się .
Tak wiec postanowiłam składam papiery do szkoły, składam podanie o prace i czekam na staż i zobaczymy co z tego wyniknie :) czy pójdę do normalnej prazy czy na staż, a może wszystko rzuce dla przygody w USA? nie wiem, na razie trzymam wszystkie sroki za ogon i dopiero później będe myśleć co zrobić ze swoim życiem ... a to nie tak miało być, miałam wyjechać wrócić, znaleźć prace iść do szkoły, znaleźć mieszkanie i być happy, no ale nie ma tak dobrze że wszystko sie układa ech ;)

piątek, 16 lipca 2010

USA

Ten blog był o czymś innym jak dobrze wie Alinka aleeee uznałam ze kończę tamten biznes i pisze moją story ;)

hmm tak więc uznałam ze może i ja coś zacznę pisać bo w końcu jakoś to udokumentować trzeba ;) , choć jeszcze niestety żadnej rodzinki nie mam ( no nikt mnie kurcze nie chce ) nie trace nadziei i czekam, czekam, czekam :)
Oczywiście wszyscy mi mówią żebym sobie dała z tym spokój, znalazła tu dobrą prace, i szkoliła sie w tym czym lubie , a USA pozostawić daleeeeko w mojej głowie. No ale ja nie chce! Ja chce to przeżyć teraz, a nie na starość gonić z aparatem żeby zrobić sobie zdjęcie ze statuą wolności - no bez jaj...

No i tak ostatnio dzwoniła babka z Proworku co bym zmieniła coś w profilu no i tak tez zrobiłam no a teraz zostaje tylko czekać... Ale nie bezczynnie gdyż od środy oficjalnie jestem osobą bezrobotną ;P słabo? Poszłam żeby dostać jakiś staż i żeby jakoś mi tak szybciej czas zleciał podczas tego czekania na moją rodzinkę, ale że mam takie szczęście do wszystkiego to nic nie dostałam , ech.

Także teraz czekam i żyje nadzieją :D Trzymać za mnie kciuki ;)