Na razie nie przejmuje sie tym co bedzie tam, ciesze sie z tego co jest teraz.
Zapewne kilka dni przed wyjazdem zacznę panikować ze sobie nie poradzę, że coś będzie nie tak, że rodzinka powie mi nara - po pierwszym tygodniu... Ale to norma u mnie, ze będę siać panikę :P
Na razie jedyna rzecz jaka mnie interesuje, to mój kochany aparat, którego maltretuje już od rana xD
Dingo <3
dingo juz sie smuci ze wyjezdzasz.. wlasnie.. jak mozesz psa zostawiac.. :)
OdpowiedzUsuńAaaa! Ja tez chce aparat :( Musze zaoszczedzic trochu pieniasuf na wlasny :p Ale poki co to potrzebuje cieplych ciuchow,haha:D
OdpowiedzUsuńA Ty sie nie przejmuj rodzina. Jak nie wyjdzie z ta, to zmienisz :p