środa, 29 września 2010

pożegnanie.. cz. I. ;(

Spotkanie było bardzo pozytywne :))
Nie spodziewałam się ze będzie aż tak śmiesznie i miło ;)
Dziękuje Wam moi drodzy za ten jakże  mile spędzony wieczór!! Łzy rozstania były dopiero w domu.
Humory nam dopisywały, a to za sprawą kilku piw :D moje ostatnie piwa z Polski...
Ciężko jest sie z Wami rozstawać, było między nami różnie, ale ciesze się, że pożegnaliśmy się w takim pięknym stylu. :D nie ważne że sie na nas dziwnie ludzie patrzyli w pizzeri, to nie jest ważne - będe TĘSKNIĆ!!!!!!



                                           Moja ulubiona pizza :D


 
Będzie sie ze mnie śmiał mundzioł, że jade by pracować na roli , i paść barany! Pacan jeden! :)

Z Werą i Patrycją

Z Sylwią

                 Nie ma to jak Zabawny i ostatnie wygłupy na naszym przystanku :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz