poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Wycieczka z Host Rodziną :)


Czy polecam? - zdecydowanie!
Moi Hości zabrali mnie ze sobą do Hiszpanii, byłam przygotowana ze będą chcieli żebym zostawała z dziećmi, pomagała czy coś, jakże miło mnie zaskoczyli - palcem nie kiwnęłam przez cały wyjazd. No dobra, kiwnęłam kilka razy - bo mi głupio było :). No ale może od początku .

Wylot był w sobotę - 9.04.011r. - koło 18, na miejscu byliśmy koło 21.


Szybkie załatwienie samochodu, i w drogę, jechalismy koło godziny do miejscowości w której mieliśmy wynajęty domek, jednakowoż, mieliśmy złe instrukcje dojazdu i tym sposobem błądziliśmy po wąskich i stromych uliczkach do północy. W końcu Hostka zadzwoniła po babkę , która miała nas doprowadzić do celu, jednak i ona miała trudności i sama sie zgubiła, prowadząc nas na manowce kilka razy, a biorąc pod uwagę strome i wąskie uliczki, wzgórza i wielki 7- osobowy samochód, możecie sobie wyobrazić cofasnie nim z drogi kamienistej na 1,5 m szerokości, w nocy... Trocheśmy strachu zjedli.
Kobita zadzwoniła do jakiegoś gościa i tym sposobem o 1 w nocy wylądowaliśmy w końcu w domku.
Szybkie rozdanie pokoi i nyny. Ja dostałam pokój na górze, gdzie znajdowała się też kuchnia i duży pokój. Hości spali z dziećmi na dole.
A rano ukazał mi się taki oto widok :




Dech mi zaparło -  jak sie z rana zobaczy taki widok to aż chcę się człowiekowi żyć.
Niedzielę spędziliśmy na lenistwie - ja czytałam ksiązkę a oni sie obijali w basenie ( nie lubie basenów )
W poniedziałek wybraliśmy sie na plażę , były piękne, wielkie fale, i udało mi się pstryknąć genilane zdjecie - - mam zezwolenie :P



    










Ciąg dalszy nastąpi... 

 (...)
Nie przeszkadzaliśmy sobie, każdy robił co chce, czasem pobawiłam sie z dzieciakami , czasem pograłam w karty, pooglądałam z nimi tv. Ale głównym celem było dokończenie ksiazki. Pogoda nam dopisywała każdego dnia. Było pięknie!

5 komentarzy:

  1. Super zdjęcie z chłopaczkiem zwiewającym przed falą :) Ale ludzi nie widać, więc jeszcze chyba sezon nie rozpoczęty. A jaka temperatura? Dobij marznących w Polandii :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Temperatura sięgała 30 stopni :D haha uff jak przyjemnieee :D Wyjazd idealny, gdyż ludzi było malutko, w sumie to aż się dziwiłam , na plaży zwykle było po kilka osób plus my ;] jak dla mnie idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No i to jest dobra pogoda w kwietniu! :D A im mniej ludzi tym lepiej. Przynajmniej nie trzeba się bić o miejsce rozłożenie ręcznika :P

    OdpowiedzUsuń
  4. ojj aska a ty znwou z tym nielubieniem baesnow! mialas sie z tym ogarnac :) piekne widoki! chociaz nie przepadam za takimi cieplymi klimatami (po wizycie w grecji mam doscxd)
    coz to za ksiazka cie tak wciagnela?? hmm?
    ahhh ale tak wywalic nogi na piasku i poleniuchowac.. ahh pozazdroscic;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mieliście chyba idealną temperaturę! Wydaje mi się, że teraz w Hiszpanii jest najlepszy czas, później, latem będę zdychać :P
    Świetnie, że udał wam się wyjazd i odpoczęłaś, oraz hości, którzy nie obarczali Cię dziećmi w każdej chwili. :) A zdjęcia śliczne ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń