wtorek, 19 czerwca 2012

Szkocja!!


Początkiem kwietnia wraz z Ewą i Martą wybrałyśmy się podczas naszego wolnego tygodnia do Szkocji, a dokładnie do Edinburgh. Po obliczeniu kosztów, zakupie biletów, i zarezerwowaniu hostelu, udałyśmy się w nieznane.
Wyjechałyśmy z Oxfordu o 7-8 rano autobusem, następnie przesiadłyśmy się na pociąg w Birmingham - problem był taki ze nie mogłyśmy znaleśc stacji, a byłyśmy spóźnione.. Po wypytaniu ludzi w końcu trafiłyśmy na nasz tor i biegiem ruszyłyśmy na pociąg. Nie wiele myśląc wskoczyłyśmy w pierwszy pociąg który miał napisane "Edinburgh"z nadzieją że to nasz. Oh jakże się myliłyśmy ..
Na biletach miałyśmy zarezerwowane miejsca, więc skrupulatnie zaczęłyśmy szukać naszego wagonu - który ku  naszemu zdziwieniu nie istniał w owym pociągu. ;o

Nastał czas paniki - wsiadłyśmy do złego pociągu!!

Ponieważ pociąg już jechał, nie mogłyśmy z niego wyskoczyć. Zapytałyśmy się kobietki przy bufecie co nam radzi zrobić - bo my chyba pomyliłyśmy pociągi. Zostałyśmy skierowane do konduktora, który okazał się mega ciachem ( !!! ) nie wiele starszym od nas :D Gość okazał się być litościwy i dzięki niemu nie musiałyśmy płacić dodatkowych 70Ł za bliet... Nie mógł się jednak nadziwić jakim sposobem pomyliłyśmy pociągi. Jak się okazało nasz pociąg z 2 przesiadkami, odjeżdżał 5 minut po tym w którym się znalazłyśmy - jak się okazało był to pośpieszny bez przesiadek. Tym samym dojechałyśmy do celu w 4 a nie 6h i mogłyśmy się cieszyć miastem 2h więcej ;)
Nieźle nie? Ale jak to mówią - czym jest wyprawa bez przygód?






  

Zaraz po zgłoszeniu się w hostelu, udałyśmy się na oględziny miasta, które jest niesamowite!
Na obrzeżach znajduje się punkt widokowy -  wejście na sam szczyt zajęło nam 2h! nie miałyśmy tego w planach, jednak widoki zapierały dech i były warte 2 h wspinaczki :)











Po wyczerpującej wędrówce był czas na relax w jednym z pubów, a później odkrywanie miasta nocą wraz z Martą - Ewa była zmęczona i wróciła do hostelu.







c.d.n. :)

4 komentarze:

  1. haha fajna pogoda. Ale nawet w taką tam jest pięknie ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. hej, a jak akcent? dało sie zrozumiec?
    myslisz ze na pierwszy wyjazd szkocja jest dobrym pomyslem?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ala - wiesz co akcent jest inny niż w np. Oxfordzie, ale moim zdaniem szybko się przyzwyczaisz :)

    OdpowiedzUsuń