niedziela, 25 września 2011

Powrót do Uk 6.08

Po powrocie , jak po powrocie. Miałam pierwszy kryzys, jeszcze tak nie tęskniłam za domem, jak po powrocie z wakacji. W sumie to plułam sobie w brodę że nie potrzebnie sie zgodziłam na kolejny rok. A własnie wspominałam że zostaje na kolejny rok?:) W sumie to nie wiem na jak długi okres, ale całkowicie zakończe akcje au pair, przed wakacjami.

Tiaaa, sytuacja wygląda na razie mniej ciekawie, bo nie mam dużo pracy, co pewnie było by i idealne, aleeee, moi Hości nie lubią biernego spędzania czasu. :P więc propozycja była -  zostajesz, ale szukasz pracy, co by sie nei zanudzić. Dzieci są od rana 7.30, do popołudnia 17:30 , poza domem ( szkoła ) więc nie mam dużo do roboty i czasem mam dziwne wrażenie że im nawet przeszkadzam :] Chyba każda/y z nas czasem tego doświadczył/a, a jak nie to szczęściara/szczęściarz. Ze szkoły na kolejny rok na arzie zrezygnowałam, strata kasy , a i na nic mi sie te certyfikaty  nie zdadzą ( mimo że zdałam najlepiej w grupie, to tylko dowód na to ze trafiłam do zdecydowanie słabszej.. )

Sytuacja z praca stoi w miejscu, byłam kelnerką, ale mnie tam zrobili w konia, więc zwątpiłam. Poszukiwania trwają i doprowadza mnie to do szału, w szczególności ze czuje się bezużyteczna..  Nie, nie, nie bede tutaj truć smutów. 
Tak tylko chcę przedstawić sytuację w jakiej jestem.
Kolejny post będzie o lataniu :)






1 komentarz:

  1. Polecam wolontariat na początku, jesli z praca nie wychodzi. Ja mam to samo (choć mam doświadczenie bo pracowałam podczas wakacji w UK), ale zaczęłam 2 wolontariaty. Ponoć później łatwiej coś znaleźć, bo masz już jakieś doświadczenie, poza au apirkowaniem. Tu jest link gdzie łatwo znajdziesz coś co może Cie zainteresować:)
    http://www.do-it.org.uk/

    OdpowiedzUsuń